Witam. Dzisiaj recenzja dezodorantów w kulce firmy AVON.
Recenzja:
Avon On Duty antyperspiranty w kulce. Używam już około rok. Nie mogę powiedzieć o nich złego słowa. Należę do osób, które mają problemy z nadmierną potliwością i tan produkt u mnie się sprawdza. Próbowałam bloker i przeróżne antyperspiranty, ale dopiero tan mi pomógł. Na zdjęciu widoczne są 2 zapachy- light bloom i pure blue. Osobiście używam tylko tego drugiego, ponieważ ten pierwszy ma za intensywny i duszący zapach dla mnie.
minusy:
czasem pozostawia białe plamy na ubraniu
dosyć długo wsiąka
Na pewno mogę polecić ten kosmetyk! Jedyne na co musicie zwrócić uwagę to zapach, ponieważ tak jak już wspomniałam , light bloom jest dość duszący.
Też używam, i są świetna...ale te plamy są wkurzające
OdpowiedzUsuńpowinni udoskonalić ten produkt
SUPER blog !!!!
Nie miałam nigdy tych antyperspirantów, generalnie wolę w sztyfcie niż w kulce :P Zapraszam do obserwacji, ja już obserwuję :)
OdpowiedzUsuńJa mam swój ulubiony z Ziaii, jest moim numerem jeden ;))
OdpowiedzUsuńTeż je kiedyś miałam, ale to prawda długo schną są takie mokre ;) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTe białe plamy mnie niepokoją :/ Raczej bym po niego nie sięgnęła :/
OdpowiedzUsuńcieszę się, że podoba Ci się moj blog ;)
OdpowiedzUsuńjeśli masz jakieś pytania to pisz ;)
a co do produktów z Avonu to unikam ich nie wiem czemu
Ja jakoś nie mogę się przekonać do kosmetyków Avon
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie przepadam za tymi produktami :/ A jeśli chodzi o przepis z Twojego poprzedniego wpisu- pycha :)Sama takie często robię :P
OdpowiedzUsuń